Nowa
afera bankowa trzęsie całym PISem i wszystko wskazuje na to, że
ktoś wbił sztylet w ten silny organizm. Ten, kto to zrobił miał
szczęście, trafił w worek z gównem i zaczęło się wylewać
wszystko, co najgorsze. Niektórzy komentatorzy porównują tę
sytuację do afery Rywina, dodając z nadzieją w głosie, że takie
afery obalają rządy. Nie zapominajcie jednak o tym, że PISowska
machina kontroluje przepływ informacji. W ich mediach w ogóle się
nie mówi o jakiejś aferze, a jeśli już, to prewencyjnie nazywa
się ją nieuzasadnionymi atakami na dobrą zmianę i 500+. Kreuje
się rzeczywistość, w której obóz władzy zawsze jest ofiarą
niemogących się pogodzić z wyborczą porażką lewaków i ubeków
oderwanych od koryta.
Jest
mi trudno o tym pisać, Trudno, jako elementowi polskiego
społeczeństwa, bo niestety skuteczność działania PISu nie była
by możliwa, gdyby nie wysoki procent obywateli totalnie oderwanych
od rzeczywistości. Kiedy się relacjonuje oddźwięk społeczny
wydarzeń, trudno jest nie wspomnieć o powszechnie panującej
głupocie. A najbardziej przerażający jest fakt, że ta choroba
dotyka prawie 40% społeczeństwa. Poza normalnym światem, w którym
my żyjemy, odgrywana jest komedia, kreowany spektakl na żywo, który
nie ma nic wspólnego z rzeczywistością. Jest mierny, gra aktorska
słaba i scenariusz na niskim poziomie, a mimo to ma tak wielką
widownię, która klaszcze w zachwycie. I może nasze codzienne
porażki właśnie na tym polegają, że się nie potrafimy odnaleźć
w tej telenoweli, że nie umiemy się przebić do tego ich
wymyślonego świata, w którym my zawsze będziemy tymi komunistami
i złodziejami, a oni odnowicielami i orędownikami dobrej zmiany.
Nasza porażka jest tym większa, że w przeciwieństwie do innych
społeczeństw, u nas jakoś nie działa globalizacja medialna i nie
pomagają wszechobecne, nowoczesne urządzenia do rozpowszechniania
informacji, bo część społeczeństwa ma założoną blokadę w
mózgach. Jeżdżą niemieckimi samochodami, piorą w niemieckich
pralkach szwedzkim proszkiem do prania, używają niemieckich
sprzętów gospodarstwa domowego, a ich synowie zarabiają na
niemieckich budowach znienawidzone euro. Ale słuchanie niemieckich
mediów, to zdrada narodowa. Na samą myśl o tym, że mogli by
czasem przełączyć kanał w telewizorze i skonfrontować swój
świat z innym medium, niż katolickie i narodowe, budzi w nich
niepokój i odrazę. Ktoś im skutecznie wmawia, że to są media
niemieckie, a więc nie mogą być uczciwe i przyjazne ich polskości,
że mają w sobie diabelski pierwiastek i że samo ich słuchanie
jest niewybaczalnym i śmiertelnym grzechem. Mogli byście
powiedzieć, że wszystkiemu PIS jest winien i Rydzyk i jego programy
z ryjem. Ależ skąd. To ziarno głupoty nie spada na wyjałowioną
glebę, bo urosnąć może tylko na żyznej. Nie cieszcie się więc
kolejnymi potknięciami PISu, kolejnymi aferami, które obaliły by
nie jeden rząd. Informacje do wielu Polaków idą jak przez
przysłowiowy, głuchy telefon ulegając po drodze obróbce i
modyfikacji. I w końcowym efekcie, kiedy już dopadną tych
najwierniejszych zwolenników, to wszystko pozostaje bez zmian: Cały
świat się czepia zorganizowanego przez prezydenta i premiera marszu
dla niepodległej, gdzie manifestowali z uśmiechem politycy PISu z
prezesem Kaczyńskim na czele, a kamery wychwyciły morze
biało-czerwonych flag. Żadna perspektywa nie pokazuje ciągnącego
się pół godziny później dużo większego pochodu faszystów. A
jeśli ktoś wyjrzy przez okno i zobaczy prawdę, to natychmiast
usłyszy, że policja poszukuje lewackich prowokatorów odpalających
race. Nie dowiemy się z prawicowych mediów o łamaniu KONSTYTUCJI,
o trybach lub braku trybów uchwalania zbójeckiego prawa. Usłyszymy
tylko o urzędnikach Unii Europejskiej źle poinformowanych przez
polskich zdrajców o zbawiennych działaniach rządzącej partii, o
tym, jak nam ten cały zachód zazdrości rozwoju i bogactwa, jak nas
chce zmusić, byśmy znowu obywateli wpędzili w ubóstwo.
My
normalni ludzie, z telewizyjnych reportaży dowiadujemy się o
imperium księdza Rydzyka, o pedofilii w kościele, o politycznych
układach i o faszystach czczących urodziny Hitlera tortem ze
swastyką. A oni słyszą o tym, że te urodziny to niemiecki TVN
zorganizował i zaprosił na nie bogu ducha winnych polskich
obywateli-patriotów, upił ich i zmusił do hajlowania. Każdą
obiektywną porażkę przekują w medialny sukces. Tam gdzie
przegrywają nagradzają się nawzajem i wręczają sobie kwiaty.
Lansują się na spotkaniach ze sportowcami i ogrzewają się w ich
blasku. Wręczają im nieistniejące nagrody, przypinają fałszywe
odznaczenia i ciągle na tych kłamstwach budują swe poparcie.
Pamiętamy aferę hazardową za czasów Platformy obywatelskiej.
Pamiętamy, jak Donald Tusk wypierdalał wszystkich, aż wióry
leciały, jak politycy podejrzani o udział w aferze wylewali zimne
poty przed kamerami wiedząc, że ich czas minął już bezpowrotnie.
Dziś na naszych oczach wylewa się afera znacznie gorsza i bardziej
obrzydliwa, a partia rządząca okazuje radość. W ogóle nie
wypowiada się na temat afery, wręcz sugeruje, że właśnie
odniosła sukces. Bo przecież ciemny lud nie usłyszy nagrań
korupcyjnych, nie dowie się kto z kim i dlaczego..., nie zobaczy,
jak zdymisjonowany prezes zostaje wpuszczony do swojego gabinetu, by
„posprzątać”, jak za nim idzie PISowskie CBA i też sprząta,
jak potem wszystko trafia do PISowskiej prokuratury i jak PISowski
sad wydaje PISowski wyrok. Prawdę widzimy tylko my...my słabi, my
bezradni, my bezsilni. I trudno w tym momencie nie odnieść
wrażenia, że dziadek się upił, a my lejemy po gębie babcię. Że
tak naprawdę walczymy nie z tym, z kim trzeba. Że może trzeba by
odciąć skutecznie prąd na Woronicza i wyeliminować na jakiś czas
publiczną telewizję albo zagłuszać toruńskie radio. Może wtedy
w poszukiwaniu wiedzy przynajmniej część społeczeństwa przestała
by łykać ten podany na tacy PISowski bigosik.
Dziwicie
się, że każdego dnia napływają nowe informacje o mniejszych lub
większych aferach, a PISowi słupki wyborcze znowu urosły. Wcale
mnie to nie dziwi, bo sama się ostatnio rozmarzyłam słuchając
premiera. Same sukcesy gospodarcze, podziw świata, najniższe
bezrobocie, najwyższy wzrost gospodarczy, nadwyżki w budżecie, a
inwestorzy pchają się do Polski drzwiami i oknami.... Tak nawijał,
aż dziw, że sobie kurwa nosa nie przydepnął. Czy ktoś to
skomentował, sprostował, wytknął nieprawdę? Nie, prawda czy
fałsz, pan premier powiedział, poszło pod strzechy i 42% poparcia
gotowe. Tak jest i tak będzie dopóki nie dotrzemy z prawdziwymi
informacjami do całego społeczeństwa. Przypomnijmy sobie, jak było
w roku osiemdziesiątym, kiedy w każdym tramwaju, autobusie, w
każdym przejściu podziemnym, bombardowały nas ulotki informujące
o Katyniu, o strajkach, o represjach, o Solidarności. I wtedy ludzie
potrafili skutecznie zmusić rodaków, by wiedza ich dopadła nawet
wtedy, gdy jej nie szukali. I jakoś znalazły się pieniądze, na
papier, nielegalne drukarnie i odważni ludzie, którzy narażali
życie. Dziś nam się zdaje, że wszystko za nas załatwi internet.
Musimy
pogodzić się z faktem, że sytuacja Polski jest dziś nadzwyczajna,
że normalne metody już nie działają, że to, co obaliło by inny
rząd już 3 razy, tu po prostu nie działa. Będą dotąd powtarzać,
jak to świetnie działa PISkraina, jak natychmiastowa była reakcja
na aferę, jak sprawnie działają służby. A prawda jest taka, że
wszystko dzieje się bardzo szybko, ale dopiero wtedy, kiedy media to
wyciągną z niebytu. Gdyby nie reporterze TVNu, to patrioci nadal by
hajlowali po lasach i gdyby nie Wyborcza, w świetle kamer KNF
przejmował by mniejsze banki i niszczył ich właścicieli, albo
pobierał haracze za ich ochroną. To naprawdę zabawne jest, że
Ziobro nie doniósł natychmiast premierowi o tym, że wypłynie
takie gówno, tłumacząc się, że zbyt wiele spraw spływa do
prokuratury. A może zawiadomił go natychmiast, tylko w panice
szukaliście miotły i wystarczająco dużego dywanika, by to
przykryć. Powinni się uczyć od swoich przyjaciół Amerykanów.
Bill Clinton wywołał wojnę , żeby odwrócić uwagę od swojego
romansu z Moniką Levinsky. Tylko on w przeciwieństwie do PISu
posiadał armię.
Niestety,
po PISie wszystko spływa, jak po kaczce. Nie sądzę, by ta afera,
jak wszystkie inne działania rujnujące Polskę, zadziałały szybko
i skutecznie. Mogę mieć tylko nadzieje, że tak zwane niemieckie
media, mają takich śmierdzących kwiatków jeszcze sporo w swoich
aktach śledczych. Że tak długo będą to dawkować społeczeństwu,
że przynajmniej ci, którzy są obojętni, wreszcie się obudzą.
Wy
wszyscy walczący o wolność Polski i demokrację idealiści, KODowcy, Obywatele
RP, zrzeszeni lub nie w różnych organizacjach Polacy. Czy mogło
WAM się to przyśnić w najczarniejszych snach? Czy ktokolwiek z WAS
przypuszczał, że spór z PISem to nie jest spór o kształt Polski,
o jej wizerunek i jej przyszłość? Że tu nie chodzi o to, czy
będziemy bardziej na wschód lub na zachód, bliżej Putina czy w
Unii Europejskiej. Nie chodzi też o jakiś krzywo rozumiany
patriotyzm, a nawet nie o władzę w czystej postaci. Czy
przypuszczaliście, że w tej całej barbarzyńskiej hucpie chodzi
wyłącznie o kasę, o to, by tak manipulować prawem, aby w jak
najkrótszym czasie wyprowadzić z Polski jak największą ilość
pieniędzy? Nie przyszło nikomu z nas do głowy, że jest aż tak źle, że
nie mogą zrobić żadnego wrażenia nasze hasła o praworządności
i nasze koszulki z Konstytucją. Nie mamy do czynienie z przeciwnikami politycznymi lecz ze zwykłymi,
pospolitymi złodziejami, którzy tworzą prawo pozwalające im
bezkarnie przejąc każdy bank, a za chwilę będą przejmować media
i inne prywatne firmy. A kiedy tego nie wystarczy, na mocy dekretu
przyjdą i opierdolą nam mieszkanie, skonfiskują samochód, albo
przeleją na swoje konto naszą wypłatę. Przecież, jeśli się ma
większość w Sejmie i prezydenta, który wszystko podpisuje, można
stworzyć każde prawo nie licząc się z konsekwencjami.
Nie wiem co trzeba zrobić ,aby to co napisałaś zaczęło funkcjonować w normalnym obiegu,aby zaczęło docierać do szerokiej rzeszy ludzi ślepo wierzących w pisowskie brednie i kłamstwa,którymi ciemny lud jest karmiony od ponad trzech lat.
OdpowiedzUsuńMy wiemy ze pis to banda...banda ktora idzie po trupach do wladzy. Nie wiemy tylko jak przekonac te 40% aby uwierzyli w to co tutaj napisane...
OdpowiedzUsuńNiestety, wszyscy tkjwią w swoich bańkach informacyjnych (dotyczy to zresztą również naszej strony). Nikt (no, może prawie nikt) nie ma ochoty się konfrontować ze zdaniem przeciwnym, bo to może prowadzić do dysonansu poznawczego, a to stan nader przykry. Nadzieja w tym, że lud się szybko nudzi i potrzebuje nowych podniet, a nic nie podnieca tak, jak dowalanie władzy - również tej PiSowskiej.
OdpowiedzUsuńjak mam uwierzyć w to co tu napisane, skoro piszesz o "dużo większym pochodzie faszystów" obrażając w ten sposób zwykłych uczestników marszu. Patriota = faszysta? 200tys faszystów?
OdpowiedzUsuńŻaden prawdziwy patriota nie pojdzpó w marszu z faszystami.
UsuńDo Janka, to był tylko jeden z przykładów, może nie do końca trafny. Ale obudź się bo może być za późno. Rozejrzyj się wokół, bez uprzedzen. Sprawdź co mówią niezależni specjaliści. Wreszcie sprawdź opinie całego świata biznesu. Może wówczas sam dojdziesz do nowych refleksji. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńZ uporem maniaka powtarzam, ze zadaniem każdego z nas jest przekonanie jednego pisiaka do zmiany poglądów ! Jak? Może trzeba wyciągnąć z piwnic stare powielacze. Woronicz nie spalimy. Radio Rydzyka ma nadajniki na Uralu, ale zasypać Polskę ulotkami damy radę. Nie w miastach, ale w każdej wsi. Jak tuż po drugiej wojnie światowej tak i dziś trzeba im zanieść kaganek oświecenia. Nie wierzcie w 40 % poparcia. Wielu już przejrzało na oczy, ale "pracy u podstaw" jeszcze ogrom.
OdpowiedzUsuńDawno nie czytałem tak trafnej diagnozy sytuacji w Polsce. Pozostaje nadzieja , że Gomułka kłamał równie wytrawnie , komuna upadła. Potrzeba tylko czasu, ale tego żal najbardziej. Życia nikt nam nie zwróci zagrabionego przez qrwensyńskich złodzieii Kaczyńskiego
OdpowiedzUsuńZgadzam się z tą smutną diagnoza. Złodzieje. Nawet kiedy oddadzą władzę w kryzysie, to po to aby ktoś sie upieprzył z tymi długami i z tą ruiną gospodarczą, podczas gdy oni, ich żony, matki, dzieci i kuzuni, będą się pławić w luksusach.
OdpowiedzUsuńDlatego od dawna postuluję ze po odebraniu im władzy, trzeba będzie ogolić ich do dna.
OdpowiedzUsuń